Na przełomie września i października ubiegłego roku przeniosłem swoje indywidualne konto emerytalne do towarzystwa funduszy inwestycyjnych ING z innego towarzystwa. Przyciągnęły mnie następujące argumenty:
a) obniżone o 25% w stosunku do zwykłych rejestrów stałe opłaty za zarządzanie,
b) wybór dwudziestu jeden funduszy reprezentujących różne klasy aktywów oraz poziomy ryzyka (w tym rynki zagraniczne, a jestem wielkim zwolennikiem dywersyfikacji, również geograficznej),
c) nowoczesne standardy komunikacji z klientem (zero papierowej korespondencji, pomocna infolinia).
Planuję zostać z ING TFI, które wkrótce zmieni nazwę na NN Investment Partners, na dłużej. Z tego powodu jestem osobiście zainteresowany tym, żeby towarzystwo poprawiło kilka mankamentów IKE Plus i IKZE Plus, które zauważyłem.
Jak można poprawićIKE Plus i IKZE Plus w ING TFI? Co da się stosunkowo łatwo ulepszyć?
Po pierwsze, popracowałby trochę nad usprawnieniem systemu transakcyjnego. To jest ogólnie mocna strona oferty ING TFI (czytelny, nowoczesny i intuicyjny interfejs), ale moim zdaniem brakuje mu trochę przydatnych funkcjonalności.
Powiedzmy, że chcę wykorzystywać limit wpłat na IKE lub IKZE w 2015 roku przy pomocy zlecenia stałego z banku. Nie mam ochoty co miesiąc robić osobnego przelewu, myśleć o tym, itp. Chcę to zautomatyzować. Powiedzmy, że jestem gotowy odłożyć miesięcznie 200zł. Wymyśliłem, że będę je dzielił po równo między cztery różne fundusze, np. ING Akcji Środkowoeuropejskich, ING Globalny Spółek Dywidendowych, ING Lokacyjny Plus oraz ING Stabilny Globalnej Alokacji. W tej chwili nie ma sposobu, żeby jeden przelew z naszego konta bankowego był automatycznie alokowany po stronie towarzystwa w wybrane przez nas wcześniej fundusze.
Niestety klient musi sam rozwiązać ten problem. Albo ustawić cztery zlecenia stałe w banku po 50zł na konto każdego funduszu. Albo robić jeden przelew, np. do najmniej zmiennego ING Lokacyjnego Plus, a potem – po zaksięgowaniu środków – robić trzy zamiany po 50zł na docelowe fundusze.
Większość właścicieli IKE i IKZE patrzy na kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat oszczędzania, więc aż żal marnować tyle czasu i uwagi na organizowanie przelewów, zamian, itp., jeśli można to uzyskać z automatu. Mój poprzedni dostawca indywidualnego konta emerytalnego (TFI Legg Mason) pozwalał na taką automatyczną alokację środków z jednego przelewu. Również infrastruktura zakładów ubezpieczeń prowadzących tzw. polisy inwestycyjne umożliwia taką prostą automatyzację.
Co więcej, w tym momencie w systemie transakcyjnym ING TFI niemożliwa jest realokacja oszczędności przy pomocy jednego zlecenia. O co chodzi? Powiedzmy, że mam wszystkie środki (np. 12 354,20zł) w funduszu ING Stabilny Globalnej Alokacji, ale planuję co pół roku przenosić 5% oszczędności do mniej zmiennego funduszu ING Gotówkowy. Chcę w miarę zbliżania się wypłaty środków coraz bardziej chronić wartość moich oszczędności (zgodnie z koncepcją tzw. cyklu życia).
Niestety w tej chwili klient musi samodzielnie obliczyć, ile wynosi 5% jego oszczędności i dokonać zamiany (w tym przypadku) 617,71zł z ING Globalny Stabilnej Alokacji na ING Gotówkowy. Niektórzy klienci mogą chcieć mieć dużo bardziej zróżnicowany skład portfela. W obecnym systemie transakcyjnym nie mogą zlecić procentowej realokacji do nowych funduszy – muszą polegać na własnych obliczeniach. Uważam, że ING TFI powinno postarać się wziąć takie operacje na siebie. Po raz kolejny – automatyczna realokacja wszystkich środków była możliwa w TFI Legg Mason oraz jest możliwa na polisie inwestycyjnej, którą prowadzę. To narzędzie bardzo ułatwia zarządzanie swoimi oszczędnościami.
Trzecim usprawnieniem byłoby wprowadzenie w systemie transakcyjnym możliwości automatycznego równoważenia składu portfela (rebalancing) z wybraną przez właściciela konta częstotliwością (np. co kwartał, pół roku czy rok). Rebalancing to czyste złoto dla kogoś z długoterminowym podejściem oraz bez ambicji do samodzielnego, aktywnego sterowania inwestycją.
To mechanicznastrategia inwestycyjna o odrobinę wyższym poziomie wyrafinowania niż zwykłe uśrednianie. Stosują ją zarządzający oraz oszczędzający na całym świecie. To działa (o czym wkrótce w teście tej strategii od 2004). W skrócie – polega na wracaniu co jakiś okres (np. kwartał czy pół roku) do wyjściowych proporcji między funduszami składającymi się na całość inwestycji. Jej szczegółowe założenia opisałem w tym artykule.
Problem z rebalancingiem polega na tym, że jego wdrożenie może być trudne z punktu widzenia niedoświadczonego inwestora. Znowu wchodzą dość skomplikowane obliczenia. Nikt nie powinien musieć tego robić samodzielnie, szczególnie jeśli ma mocno zdywersyfikowany skład portfela – a tak jest w tej chwili w systemie transakcyjnym ING TFI. Automatyczny rebalancing jest możliwy w systemie transakcyjnym TFI Legg Mason oraz na mojej polisie inwestycyjnej.
To, co łączy wszystkie powyższe propozycje, to rozbudowanie systemu transakcyjnego ING TFI tak, żeby zautomatyzować ważne z punktu widzenia długoterminowego oszczędzającego zadania – wpłacanie i alokację nowych środków, skuteczną realokację obecnych środków oraz jedną z najczęściej stosowanych, mechanicznych strategii dla długoterminowych inwestorów (a do takich z pewnością zaliczają się właściciele IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI).
Uprzywilejowane konta emerytalne IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI można założyć w całości przez internet – wystarczy 50zł pierwszej wpłaty, żeby zacząć z nich korzystać.
2. Co jeszcze można by dodać do listy funduszy?
Na IKE Plus i IKZE Plusw ING TFI oszczędzający mają do dyspozycji imponującą liczbę funduszy (21) o różnej charakterystyce. Środki można między nimi dowolnie dzielić. Nie ma również kosztów i limitów przy zamianach. To olbrzymie zalety dla świadomego użytkownika funduszy inwestycyjnych.
Nie do końca rozumiemjednak logikę wykluczania z rejestrów IKE i IKZE niektórych funduszy z oferty ING TFI. Na przykład na IKE Plus i IKZE Plus nie ulokujemy swoich oszczędności w fundusz ING Średnich i Małych Spółek. Osobiście traktuję to jako jeden z większych minusów oferty ING TFI na kontach emerytalnych – mniejsze spółki jako klasa aktywów są być może bardziej zmienne i nieprzewidywalne niż cały rynek, ale w długim terminie to właśnie w tym segmencie jest największy potencjał wzrostu.
SpytałemMarcina Iwucia, który pracował przy IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI, w komentarzu na jego blogu, jakie są przyczyny wyłączenia ING Średnich i Małych Spółek z tych rejestrów. Odpowiedź:
„Z funduszem małych i srednich spolek było tak, że nasz dział Complince uznał ten fundusz za zbyt ryzykowny i spekulacyjny aby udostępniać go inwestorom długoterminowym. Chodziło o uniknięcie frustracji niedoświadczonych inwestorów, którzy nie potrafią ocenić ryzyka tak mało płynnych funduszy i kierują się historycznymi stopami zwrotu. Podobnie było z funduszami sektorowymi. To dlatego obecnie w ofercie jest 21 funduszy o płynnych i zdywersyfikowanych portfelach. Można oczywiście z tym dyskutować (jeśli ludzie chcą, to niech wpłacają na szczycie hossy) – ale w TFI wspomnienia z paniki w 2008 również są świeże.”
Cóż, jest to odpowiedź, której się spodziewałem, ale wciąż nie widzę logiki w doborze funduszy do tych produktów. Czy fundusz ING Japonia nie jest wystarczająco „ryzykowny i spekulacyjny” (reprezentuje w końcu tylko jeden, bardzo specyficzny i zmienny rynek), żeby usunąć go z listy funduszy dostępnych dla „niedoświadczonych inwestorów”? Albo ING Globalny Długu Korporacyjnego, którego pełnej zmienności w niekorzystnych okolicznościach dla tej klasy aktywów jego liczni uczestnicy jeszcze nie zaznali, choć kiedyś na pewno to nastąpi?
Tak czy inaczej, gdyby to ode mnie zależało, ING Średnich i Małych Spółek znalazłby się wśród funduszy dostępnych dla właścicieli IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI. Z umieszczeniem funduszy reprezentujących tę klasę aktywów na IKE i IKZE nie miały problemu między innymi towarzystwa Union Investment czy KBC.
Poza tym– skoro jest na tych rejestrach miejsce na ING Japonia, dlaczego nie ma miejsca na ING Nowej Azji czy ING Ameryki Łacińskiej? Dlaczego można ulokować oszczędności w ING Obligacji Rynków Wschodzących (waluta lokalna), ale już nie w ING Zagranicznych Obligacji Rynków Wschodzących? Nie twierdzę, że wszystkie są mi potrzebne do szczęścia – po prostu nie widzę w tym wszystkim konsekwentnej logiki.
Jeśli intencjązespołu ING TFI było chronienie „niedoświadczonych inwestorów” przed samymi sobą, oferta powinna wyglądać zupełnie inaczej – wybór powinien być maksymalnie ograniczony, np. do „zarządzanych” funduszy cyklu życia. Tak postąpiło np. PKO TFI w ramach tzw. Pakietu Emerytalnego.
Jeśli intencjązespołu ING TFI było udostępnienie bogatego narzędzia dla każdego rodzaju inwestora, oferta nie powinna wykluczać „ryzykownych i spekulacyjnych” funduszy typu ING Średnich i Małych Spółek. Tym bardziej, że nie wyklucza bardzo zmiennych funduszy, być może dla niektórych inwestorów „ryzykownych i spekulacyjnych”, takich jak ING Japonia czy ING Obligacji Rynków Wschodzących (waluta lokalna). Tak postąpiło np. towarzystwo Pioneer TFI i do takiego podejścia w gruncie rzeczy bliżej obecnym IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI.
Myślę, że prawdziwym wyzwaniem dla ING TFI nie jest próba wykluczenia „ryzykownych i spekulacyjnych” funduszy, ponieważ „niedoświadczeni inwestorzy” uznają za takie również fundusze typu ING Obligacji, ING Globalny Długu Korporacyjnego czy ING Stabilny Globalnej Alokacji, gdy tylko przez dłuższy czas nie będą spełniać ich subiektywnych oczekiwań. Prawdziwym wyzwaniem jest jakaś forma pracy z nowymi i potencjalnymi klientami, żeby nakierować ich, co powinni robić, a czego nie powinni robić z wyrafinowanym narzędziem, które otrzymują.
Uprzywilejowane konta emerytalne IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI można założyć w całości przez internet – wystarczy 50zł pierwszej wpłaty, żeby zacząć z nich korzystać.
3. Jeszcze niższe stałe opłaty za zarządzanie
Głównym powodem (obok możliwości globalnej dywersyfikacji oszczędności), który przywiódł mnie do ING TFI były obniżone o 25% w stosunku do zwykłych rejestrów opłaty za zarządzanie. Dzięki temu – na przykład – utrzymanie oszczędności w uniwersalnym funduszu akcji polskich ING Akcji kosztuje mnie 2,7% rocznie w porównaniu ze średnio ok. 3,5-4% w uniwersalnych funduszach akcji innych towarzystw. Całą, wyjątkowo przyjazną klientowi tabelę opłat i prowizji na IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI można przejrzeć na tej stronie.
Fundusze ING TFI przez IKE Plus i IKZE Plus pobierają najniższe w Polsce opłaty za zarządzanie w detalicznych, aktywnie zarządzanych funduszach inwestycyjnych, ale są one wciąż bardzo wysokie. Być może to szaleństwo apelować do lidera, żeby jeszcze bardziej podkręcił tempo, ale mam nadzieję, że ING TFI nie powiedziało ostatniego słowa i w przyszłości jeszcze bardziej obniży stałe opłaty za zarządzanie. To dla długoterminowych inwestorów wyjątkowo ważne!
Jednym z pierwszych kandydatów do dalszej obniżki powinny być fundusze funduszy, np. ING Globalny Spółek Dywidendowych, ING Globalny Stabilnej Alokacji, ING Obligacji Rynków Wschodzących czy wszystkie produkty z serii ING Perspektywa. Dlaczego? Ponieważ pobierają one de facto dwie opłaty za zarządzanie, które zostają w międzynarodowej grupie kapitałowej ING (wkrótce grupie NN) – jedna z nich wędruje do docelowego funduszu zarządzanego z Holandii (np. ING (L) Invest Global High Dividend), a druga dla polskiego funduszu odpowiednika (np. ING Globalny Spółek Dywidendowych).
To jest znany na całym świecie mechanizm tworzenia lokalnych odpowiedników zagranicznych funduszy (tzw. master-feeder), dzięki któremu mamy dostęp do większej ilości klas aktywów i możemy dywersyfikować ryzyko geograficzne. Ale czy stałe koszty utrzymania takiego tworu przez klienta muszą wynosić ok. 2% w skali roku?
Rozumiem, że towarzystwo ponosi realne koszty, np. utrzymania kadry zarządzającej, infrastruktury, promocji, dystrybucji, korespondencji, obsługi prawnej, itp. Działalność musi być również rentowna dla właścicieli. Gdyby jednak ING TFI zdecydowało się na dalsze, stopniowe obniżki stałej opłaty za zarządzanie na jednostkach powiązanych z kontami IKE i IKZE, byłoby to zachowanie w długoterminowym interesie klientów towarzystwa. Nawet obniżki co pół roku czy rok – wraz ze wzrostem skali biznesu i aktywów pod zarządzaniem na IKE Plus i IKZE Plus – o 5% w stosunku do obecnych poziomów, przekładałyby się na wyższe stopy zwrotów dla właścicieli tych z założenia bardzo długoterminowych produktów.
3. Szybkie podsumowanie
Przeniosłem kilka miesięcy temu swoje indywidualne konto emerytalne do ING TFI i jestem ogólnie bardzo zadowolony z jakości produktu. Doceniam obniżone opłaty i sprawną komunikację z towarzystwem. Dzięki dywersyfikacji geograficznej "Czarny Czwartek" dla właścicieli zobowiązań we frankach szwajcarskich i polskiej giełdy, szczególnie banków, był dla mnie nie tylko bezbolesny – wartość mojego konta IKE po wycenie z 15 stycznia się zwiększyła, ponieważ fundusz polskich akcji stanowi niewielką cześć moich aktywów w stosunku do funduszy innych rynków.
Cztery rzeczy, które poprawiłbym na IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI to:
a) system transakcyjny
- dodanie możliwości automatycznej alokacji przelewu z konta klienta na różne fundusze,
- dodanie możliwości automatycznej realokacji oszczędności do portfela z procentowym podziałem między różne fundusze
- dodatnie możliwości automatycznego równoważenia portfela z wybraną cześtotliwością (rebalancing)
b) poszerzenie dostępnych funduszy o ING Średnich i Małych Spółek oraz inne, które mogłyby uatrakcyjnić ofertę dla świadomych klientów
c) więcej pracy po stronie ING TFI, żeby nakierowywać klientów na rozsądne zachowania dotyczące długoterminowego oszczędzania w funduszach inwestycyjnych
d) dalsze obniżanie stałej opłaty za zarządzanie w miarę zwiększania się skali aktywów pod zarządzaniem na rejestrach IKE Plus i IKZE Plus
Tutaj wszystkie artykuły o trzecim filarze, IKE oraz IKZE.
Warto również przejrzeć inne narzędzia wspomagające oszczędzanie i inwestowanie.
Zapraszam do zapisywania się na bezpłatny, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.
Zapraszam do zapisywania się na bezpłatny, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.