Zacznijmyod najważniejszej informacji na tym etapie – zmiany zasad działania IKZE od 2014r., o których wszyscy mówią, są dopiero w sferze planów i deklaracji. Źródłem informacji jest ten komunikat rządu– obok najważniejszych założeń tzw. reformy drugiego filaru pojawia się w nim podpunkt poświęcony IKZE.
Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego istnieje w polskim prawie od 2012 roku i jest jednym z trzech sposobów na uprzywilejowane podatkowo gromadzenie oszczędności na emeryturę. Dwa pozostałe to indywidualne konto emerytalne (IKE) oraz pracownicze programy emerytalne (PPE). Do tej pory IKZE było – ze względu na mało przejrzyste zasady – bytem marginalnym.
Jakie zmiany w IKZE od 2014 roku planuje rząd? Czy będą korzystne dla oszczędzających? Czy IKZE może stać się popularne?
Co to jest IKZE i jak działa w tej chwili?
Szybkie przypomnieniedla niewtajemniczonych – indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego to konstrukcja prawna, która pozwala wydzielić uprzywilejowany kanał gromadzenia kapitału na emeryturę.
Dlaczego uprzywilejowany? Z dwóch powodów – oszczędności na IKZE są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki znanego choćby z lokat czy rachunków oszczędnościowych). Co ważne – nie jest istotne, kiedy wypłacimy z tego konta nasze oszczędności, po roku czy czterdziestu latach oszczędzania – zysk będzie zwolniony z podatku Belki.
Tutaj cały artykuł o zasadach działania indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego.
Tutaj cały artykuł o zasadach działania indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego.
Drugi powód to zachęta podatkowa. Dotyczy ona nie podatku od zysków kapitałowych, tylko regularnego podatku dochodowego z pracy. Naszą składkę na IKZE odpisujemy bowiem od podstawy opodatkowania w zeznaniu rocznym– w ten sposób pomniejszamy swój podatek dochodowy (dostaniemy zwrot nadpłaty).
Obecne zasady działania IKZE (tutaj ustawa) mówią jednak, że w momencie wypłaty pieniędzy, na przykład za 10 czy 20 lat, wypłacany kapitał powiększy nasz dochód i będzie podlegał opodatkowaniu zgodnie z aktualnymi progami podatkowymi. Innymi słowy – to co dzisiaj odzyskamy od fiskusa w przyszłości będziemy musieli oddać.
Ten mechanizm jest jedną ze słabych stron IKZE – największe obawy wzbudza to, że w przyszłości progi podatkowe mogą wzrosnąć z dzisiejszych 18% i 32%, więc będziemy de facto oddawać więcej niż teraz odzyskujemy.
Co jeszcze?Na IKZE obowiązuje tzw. roczny limit wpłat– nie można w ten sposób oszczędzić więcej niż 4% naszego wynagrodzenia brutto (tzw. podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne). Jest także globalny górny limit – w 2013r. wynosi 4231,20zł.
Problem polega na tym, że limit jest indywidualny i zależy od naszych zarobków. Czy to źle? Tak – z dwóch powodów. Po pierwsze – ten mechanizm premiuje osoby dobrze zarabiające (maja wyższy limit i wyższy zwrot podatku, bo są w drugim progu podatkowym). Po drugie – obliczanie swojego indywidualne limitu jest skomplikowane, co z kolei premiuje osoby wykształcone.
To fatalne rozwiązanie– IKZE miało być w założeniach powszechnym sposobem na korzystne oszczędzanie na emeryturę, a w obecnym kształcie jest dla nielicznych, którym się to naprawdę opłaca i którzy rozumieją całą tą zawiłą maszynerię podatkową.
I jeszcze jedna kluczowa sprawa– IKZE to nie jest gotowe rozwiązanie, to tylko i aż konstrukcja prawna. Co z tego wynika? Otóż to od nas zależy, w jakiej formie będziemy gromadzić kapitał na tym koncie. Z kolei od instytucji finansowych zależy, jakie warunki zaproponują na lokatach bankowych, w funduszach parasolowych, ubezpieczeniach z funduszem kapitałowym, dobrowolnych funduszach emerytalnych i rachunkach maklerskich. W tej chwili nie można lokować oszczędności z IKZE bezpośrednio w obligacje skarbu państwa.
Jakie będą zmiany na IKZE w 2014 i czy będą korzystne?
Z dostępnych informacji wynika, że:
1)
Wypłaty z konta IKZEpo osiągnięciu ustawowego wieku (65 lat) będą opodatkowane osobną, ryczałtową stawką podatku, niższą niż dzisiejsze progi podatkowe. Wśród spekulacji pojawiła się stawka 10%.
2)
Roczny limit wpłat na IKZE będzie taki sam dla wszystkich, bez względu na zarobki. Będzie prawdopodobnie zbliżony do obecnego globalnego górnego limitu – w 2013r. jest to 4231,20zł.
3)
W ramach IKZE będziemożna nabywać polskie obligacje skarbowe bezpośrednio od skarbu państwa, a nie przez rynek Catalyst czy fundusze inwestycyjne, co praktycznie eliminuje zmienność ich wyceny i przybliża inwestycję do lokaty bankowej pod względem zasad działania i bezpieczeństwa.
Jak oceniam te planowane zmiany? Bardzo pozytywnie. Jeszcze rok temu w artykule krytykującym obecną formę IKZE proponowałem bardzo podobne zmiany. Gdyby weszły w życie, IKZE zyskałoby na atrakcyjności. Dlaczego?
Znikłaby ważna obawa części oszczędzających, że w przyszłości zapłacą od pieniędzy wypłacanych z IKZE podatek dochodowy po wyższych stawkach niż obecne. Ryczałt na poziomie 10% czy 15% urealniłby trochę zachętę podatkową.
Ujednolicenie limitu wpłat dla wszystkich oszczędzających uprościłoby sprawę – nie trzeba by się zajmować obliczeniami na własną rękę. A po drugie – limit wpłat na IKZE wzrósłby dla zdecydowanej większości Polaków. Jeśli pojawiłaby się możliwość otrzymania w rocznym rozliczeniu PIT zwrotu np. 800zł zamiast 200zł podatku, byłoby o co grać.
No i wreszcie kwestia IKZE w formie obligacji skarbowych – kolejne dobre posunięcie, szczególnie dla osób, które poszukują taniego i maksymalnie bezpiecznego sposobu kumulowania kapitału na indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego.
W tej chwili ofertaproduktów IKZE jest niestety bardzo ograniczona, a najgorzej jest właśnie w kategorii „tani i bezpieczny”. IKZE w formie czystego rachunku oszczędnościowego nie proponuje jeszcze żaden bank.
Sam do maja tego rokuposiadałem IKE w formie obligacji skarbowych i uważam, że jest to naprawdę dobra startowa propozycja dla kogoś początkującego w temacie prywatnej emerytury lub dla klientów bez żadnej sympatii dla ryzyka inwestycyjnego.
Tutaj artykuł o tym, jak w prosty sposób dobrać IKE lub IKZE do własnych potrzeb.
Czy IKZE będzie w najbliższym czasie finansowym hitem?
Szczerze wątpię. A jeśli już to w naprawdę ograniczonym zakresie, bo nie ulega wątpliwości, że większa roczna ulga podatkowa powinna zadziałać na wyobraźnię części Polaków – przecież uwielbiamy płacić niższe podatki.
Najważniejsze problemytrzeciego filaru emerytalnego nie wynikają jednak – moim zdaniem – z wadliwej konstrukcji IKE czy IKZE. Ludzie będą do tej formy oszczędzania na emeryturę wciąż podchodzić jak do jeżą, dlatego że:
- nie mają zaufania do państwa w kwestii emerytur i trwałości prawa, szczególnie po ostatnich zmianach w pierwszym i drugim filarze,
- mylą trzeci filar (IKE, IKZE) z drugim filarem (OFE) i boją się utraty kontroli nad swoimi oszczędnościami,
- trzeci filar jest zbyt skomplikowany, IKE czy IKZE wymagają zbyt wielu decyzji, w wielu przypadkach również aktywnego zarządzania swoimi inwestycjami,
- mają alergię na długoterminowe zobowiązania (regularnie dostaję e-maile z pytaniem, czy nie boję się lokować pieniędzy w banku na dłużej niż kilka miesięcy! Przy takim podejściu nikt nie będzie myślał poważnie o IKE czy IKZE),
- instytucje finansowenie promują trzeciego filaru, bo nie mają w tym żadnego interesu (lepiej sprzedać drogą polisę inwestycyjną), a jeśli już to stawiają na drogie rozwiązania (np. ubezpieczenia na życie),
- jesteśmy społeczeństwem na dorobku i dużo bardziej interesuje nas bieżąca konsumpcja i krótkoterminowa spekulacja niż abstrakcyjne problemy finansowe za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, które wymagają długoterminowego podejścia,
Tak czy inaczej– wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że do tzw. reformy OFE doklejona zostanie kwestia zmian w IKZE. Planowane zmiany oceniam pozytywnie i gdyby weszły w życie, byłbym jednym z ich wielu beneficjentów.
Od dwóch latkupuję na swoim IKZE w domu maklerskim BDMjednostki funduszu ETF na WIG20 i jest to jedna z moich najbardziej pasywnych inwestycji – po prostu raz w roku za całą składkę (w tej chwili bardzo niską) dobieram jednostek uśredniając ich cenę i na razie nic mnie więcej nie interesuje.
Warto również przejrzeć różne narzędzia oszczędzania i inwestowania na przyszłość.
Zapraszam do zapisywania się na bezpłatny, e-mailowy tygodnik Moja Przyszła Emerytura – co niedzielę podsumowanie tygodnia, zapowiedzi oraz coś ekstra.