Quantcast
Channel: Moja przyszła emerytura
Viewing all articles
Browse latest Browse all 399

Jakie błędy popełniłem i czego się nauczyłem w 2018? Plus kilka planów na przyszłość

$
0
0
Mi i mojej rodzinie minął dobry, spokojny rok. Jest na czym dalej budować. Ale nie wpadamy w samozadowolenie.

W sprawach finansowych, podobnie jak rok temu, mogę powtórzyć, że:

  • zarabiamy więcej niż wydajemy
  • nie mamy żadnych długów
  • mamy oszczędności, które dodatkowo stabilizują sytuację  

Życie codzienne generalnie nam działa – od przedszkola dzieci poprzez zdrowie po relacje z rodziną i znajomymi. Działamy, żeby tej szczęśliwej passy nie przerywać. Ale jest też kilka większych wyzwań na horyzoncie.

I to właśnie o nich chciałbym napisać.

Powolna przebudowa tożsamości zawodowej


W tym roku kontynuowałem przebudowywanie swojej tożsamości zawodowej, rozpoczęte jakieś dwa lata temu.

Byłem wolnym strzelcem żyjącym w 100% ze zleceń realizowanych w ramach własnej działalności gospodarczej. Dzisiaj jestem etatowcem w międzynarodowej korporacji, który na boku prowadzi niewielką działalność.

Tak, wiem – to dokładnie odwrotny kierunek jazdy niż powszechnie obowiązujące aspiracje.

Whatever. Mi to odpowiada.

Praca na etat daje mi to, czego aktualnie potrzebuję, w tym pewny, stały dochód, spokojną głowę czy bardziej ludzki zakres obowiązków.

Druga rzecz to przebranżowienie się w kierunku IT. To w tej chwili chyba najgłębszy rynek pracy z ofertami dobrej jakości. Na dodatek branża jest rozwojowa, pozwala na kontakt z interesującymi problemami i ma globalny charakter. Bardzo dobrze mi się w niej pracuje, mimo że nie mam kierunkowego wykształcenia.


Od dawna rozważam jakiś „powrót do szkoły”, żeby do doświadczenia dodać „papierki” i więcej kontaktów. Zdecydowanie temat na nowy rok i kolejne lata.

W ogóle – temat, jak pozostać w miarę świeżym i adekwatnym jako profesjonalista, mimo nieustannie zmieniającego się otoczenia, bardzo często zaprząta mi uwagę.  

Wszystko do wymiany


Coś takiego spotyka mnie chyba pierwszy raz w życiu. Większość przedmiotów, z których przez ostatnie lata korzystaliśmy, się wyeksploatowało i trzeba je wymienić lub odnowić.

To prozaiczny problem. Takie domowe „odnowienie parku maszynowego”, żeby wszystko działało jak należy.

Oprócz dokończenia odświeżania naszego obecnego mieszkania, na tapecie coraz częściej pojawia się też pytanie, czy nie powinniśmy zmienić go na większe lub na dom po miastem. Nasze dzieci dorastają, będą potrzebować więcej przestrzeni. Fajnie byłoby mieć ogródek. Fajnie byłoby coś wspólnie zbudować lub wyremontować.

To większe przedsięwzięcie o bardzo złożonych konsekwencjach. Nie rzucam się na coś takiego bez analizy i planu. Ale moje finanse są już dostosowane do tego, żeby w razie czego podejść odważnie do tematu.

Do wymiany mamy też część mebli i samochód. Czeka nas w związku z tym sporo wydatków na utrzymanie i dostosowanie naszego stylu życia. Pod tym względem 2019 zapowiada się na dość wymagający rok.

Dzieci rosną, rodzice się starzeją


W tym roku skończę 36 lat. Wkrótce moje starsze dziecko zacznie chodzić do szkoły. Młodsze wejdzie w ten etap zaraz potem. Nastrajamy nasze sprawy (a przynajmniej te, nad którymi mamy jakąś kontrolę) tak, żeby móc bez większych dramatów towarzyszyć im w ich podróży.

Z drugiej strony odbieramy coraz więcej sygnałów, że nasi rodzice się starzeją. Częściej chorują – na szczęście póki co nie bardzo poważnie. Coraz bardziej widać, że ich domy, które i ja, i żona opuściliśmy, nie są dostosowane do ich obecnych potrzeb. To zapowiada się na duży wątek.

To czysta proza życia.

Ale to właśnie ona będzie pochłaniać w kolejnych latach i dekadach nasz czas, energię i zasoby. Pod nią będzie trzeba nastrajać finanse i życie zawodowe.

Porządkowanie i prostowanie


To niesamowite, ile spraw wydarzyło się przez ostatnie 10-15 lat. Jeszcze bardziej niesamowite jest to, że wiele z nich zrobiliśmy rozpędem, bez specjalnego przygotowania, planowania czy zarządzania.

Zdecydowanie odczuwam potrzebę, żeby je teraz uporządkować, a te, które tego wymagają, wyprostować albo ulepszyć. Wystarczą proste metody, żeby to osiągnąć.

Przykładem takiego porządkowania jest zrobienie rejestru wszystkich umów, których jesteśmy stroną – od spółdzielni mieszkaniowej poprzez ubezpieczycieli po dostawców podstawowych i mniej podstawowych usług.

Gdy już będzie kompletny, taki rejestr można by łatwo aktualizować, żeby zawsze odzwierciedlał bieżącą sytuację. Piękne, proste narzędzie.

Spotkałem się niedawno z pomysłem zrobienia sobie tzw. depth year (głębokiego roku). Przez 12 miesięcy nie podejmujesz żadnych nowych inicjatyw, nie dążysz do zawierania nowych znajomości czy kupowania nowych rzeczy. Skupiasz się na tym, co już masz. Zgłębiasz i ulepszasz to, co masz. Nie szukasz nowych podniet.

Przez to, że przez wiele lat leciałem intuicyjnie do przodu i zakumulowałem mnóstwo niezagospodarowanych rzeczy (np. nieprzeczytanych książek), niedoinwestowanych relacji, niedokończonych pomysłów czy nieoptymalnych umów z różnymi dostawcami, podoba mi się pomysł, żeby w 2019 zająć się bardziej zewidencjonowaniem, zgłębieniem, doinwestowaniem, a w niektórych przypadkach przystrzyżeniem niektórych obszarów.

Zapaść na blogu


Nie zapiszę ubiegłego roku jako udanego dla tego serwisu internetowego. Moją uwagę, czas i energię właściwie w całości zagospodarowały nowa praca i dom.

Szczególnie praca to był prawdziwy wampir emocjonalny. Musiałem ją zmienić pod koniec roku na coś mniej przytłaczającego, żeby chronić swoją równowagę. Liczę, że spokojniejsza praca pozwoli mi się chociaż trochę odkorkować, jeśli chodzi o moje poboczne, twórcze projekty, w tym ten blog.

W 2018 zawiesiłem wysyłanie cotygodniowego newslettera. Nie zrobiłem też rankingów IKE i IKZE w różnych instytucjach. W trzech czy czterech miesiącach nic nie opublikowałem.

To z pewnością nie wyglądało dobrze z zewnątrz.

Z mojego punktu widzenia płynie z tego okresu kilka lekcji:

  • w długim okresie jest mi bardzo, bardzo trudno robić dobrze wiele rzeczy jednocześnie – wchodzi zmęczenie, zwątpienie, zniechęcenie i wymusza ustawienie priorytetów
  • moje obecne priorytety to rodzina i życie zawodowe (praca na etacie)
  • Moja Przyszła Emerytura to nie jest profesjonalny blog (to nie jest dobrze zarządzany projekt biznesowy)

Jak będzie w 2019? Nic nie obiecuję, chociaż swoje plany mam. Tak w skrócie wyglądają:


Żartuję. Głównie dotyczą kwestii technicznych – obecna technologia sprawia, że utrzymywanie tego serwisu jest bardzo pracochłonne, a niektóre operacje są wręcz niemożliwe lub zabierają mnóstwo czasu. To będę atakować w pierwszej kolejności.

Bez lepszego zarządzania i częściowej automatyzacji tej strony, nie ma żadnych szans, żeby ktoś z moją ilością czasu i uwagi mógł w długim terminie zaspokoić potrzeby czytelników, a przy okazji godne zarabiać za swój wysiłek.

Silne fundamenty, chwiejne inwestycje


Tak jak pisałem we wstępie, finansowe fundamenty naszej rodziny są bardzo solidne:

  • zarabiamy więcej niż wydajemy
  • nie mamy żadnych długów
  • mamy oszczędności, które dodatkowo stabilizują sytuację

Moja stresująca praca, którą zmieniłem w grudniu 2018 na spokojniejszą, przyniosła mi rekordowy roczny zarobek i duży finansowy komfort. Dużą część tych dochodów udało mi się odłożyć.

Moja żona też wróciła do pracy i fajnie sobie radzi.

Od wielu lat – a ja od zawsze – jesteśmy wolni od długów. Niewykluczone, że – jeśli do skutku dojdzie plan zmiany miejsca zamieszkania na bardziej dostosowane do obecnych i przyszłych potrzeb naszej rodziny – będziemy finansować go w mniejszej lub większej części z kredytu hipotecznego. Na tym etapie to zaledwie rozważania.

Nasze wydatki nie są zoptymalizowane. Wydajemy stosunkowo dużo. Na dodatek między moim podejściem (umiarkowany minimalizm), a podejściem mojej żony (umiarkowany konsumpcjonizm) nie ma pełnej zbieżności.

Na pewno jest coś do ugrania w przekonaniu mojej lepszej połowy, że kupowanie rzeczy to nie jest droga do większego zadowolenia z życia. To też dobra filozofia w kontekście wychowania naszych dzieci.

Ale i tak najważniejsze, że wydajemy mniej niż zarabiamy.

Brak długu oznacza, że wydatków nie powiększa nam spłata kredytów i pożyczek. Mamy pod tym względem luz. Jesteśmy na zero. Mamy też „dziewiczą”, wzorową, głęboką zdolność kredytową – każdy bank, z którego korzystamy, chciałby, żebyśmy coś od niego pożyczyli.

Dziękuję – postoję 🙂

W 2018 najwięcej zawirowań wprowadziły do naszych finansów inwestycje. Ale zawirowanie to chyba zbyt wielkie słowo.

Kilka długoterminowych inwestycji, szczególnie IKZE z akcjami małych i średnich spółek, miało słaby, spadkowy rok. Na szczęście reszta naszych oszczędności jest nastrojona dużo bardziej defensywnie (głównie depozyty bankowe), więc jakoś zrekompensowała tamte ekscesy.

Mimo trudniejszego okresu, ja nie zmieniam swojego sposobu działania.

Część moich długoterminowych, głębokich oszczędności była, jest i będzie miała formę ryzykowniejszych aktywów, jak fundusze akcji lub akcje pojedynczych spółek.

Posłuchaj – to do Ciebie


A Ty - jak wspominasz 2018? Patrzysz z optymizmem czy pesymizmem na rozpoczynający się 2019?

Dzięki za przeczytanie tego podsumowania do końca.

Wielkie dzięki za to, że zaglądałaś lub zaglądałeś na Moja Przyszła Emerytura w 2018.

Życzę Ci udanego nowego roku.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 399

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra